Składniki:
(na ok. 13 sztuk)
- 500 ml maślanki
- 200 g mąki
- 2 jajka
- 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1,5 łyżeczki cynamonu
- 4 spore jabłka
- szczypta soli
- olej do smażenia
- cukier
- jogurt lub gęsta śmietana do polania
Jabłka umyć i obrać. Pokroić je na kawałki o ulubionej wielkości (niektórzy wykrawają gniazda nasienne i siekają w grubą kostkę, u nas raczej preferuje się jeszcze większe kawałki, obkrawając plasterki wokół trzonu).
Do miski wlać maślankę, wsypać mąkę, sodę, proszek do pieczenia, cynamon, dodać szczyptę soli. Niektórzy dodają do ciasta cukier, jednak wtedy łatwiej je przypalić. Całość dokładnie zmiksować, aby uzyskać konsystencję gęstej śmietany (jeśli będzie zbyt gęste, dodać maślanki, a gdy zbyt rzadkie - mąki). Następnie do ciasta wsypać jabłka i dokładnie wymieszać całość łyżką. Następnie wstawić ciasto na ok. pół godziny lub więcej do lodówki.
Na patelnię wlać olej i dobrze go rozgrzać. Gdy olej będzie gorący, zmniejszyć płomień pod patelnią i łyżką nalewać ciasto. Jeśli płomień będzie zbyt duży, z zewnątrz racuszki się spalą, a wewnątrz pozostaną surowe. Smażyć aż się ładnie zrumienią, po czym za pomocą szpatułki i widelca obrócić je na drugą stronę i również obsmażyć.
Następnie wyjąć je na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym, żeby odsączyć zbędny tłuszcz.
Podawać na ulubiony sposób (ja preferuję osłodzony jogurt naturalny).
Jak ja lubie takie racuchy! Co ciekawe, za dzieciaka nie lubilam - bo owoce, a owoce sa fuuuuj, prawda? ;)
OdpowiedzUsuńNieprawda. Ale wtedy tego nie wiedzialam.
Ja na szczęście takiego stadium nie miałem, racuszki zawsze były pycha, podobnie jak naleśniki z serem lub placki ziemniaczane na słodko :)
Usuń